Pięć osób jednak pomogło mi trochę toteż oni otrzymują kopię tych moich wypocin. Całe to dzieło ma kilka rozdziałów: wstęp,podstawowe pojęcia stosowane w genealogii,archiwalia, zakończenie i inne.Na końcu natomiast zamieściłam wykres graficzny mojego rodowodu.
Ale ,ale jak to się stare przysłowie ..."nie ważne co na talerzu,ale jak podane " ,oprawę graficzną powierzyłam profesjonalistce w tej dziedzinie - mojej córce Kasi, którą znacie.
Oto efekt końcowy tej pracy. W przygotowaniu są jeszcze dwa ,które przygotowuję dla mojej wnuczki Mai i wnuka Filipka..
Ta Pani :) to ma dużo pasji i talentu :)
OdpowiedzUsuńMMMM, rozmarzyłam się sentymentalnie, pięęękneee!!!
OdpowiedzUsuń