Dwa tygodnie leniuchowania. Ale w końcu należy mi się po całorocznej pracy.
Pogoda piękna,woda w morzu cieplutka,przeźroczysta.
Po kilku dniach jednak zatęskniłam za swoim kątem z różnymi przydasiami.Jak się złapie jakiegoś bakcyla -to trudno potem siedzieć i nic nie robić.
Może uda mi się zrobić "coś" wakacyjnego. Na razie kilka fotek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz