Kiedy moja wnuczka Maja się urodziła, a miesiąc później wnuczek Filipek wymyśliłam sobie ,że zrobię im wizytówki na drzwi do pokoju. Chciałam, aby było to coś oryginalnego. I od tej pory robię te wizytówki, każda jest inna, niepowtarzalna. Jest ich już dużo, wiele poszło w "świat". Nawet nie myślałam,że będą się tak podobały.Z biegiem czasu wizytówki stały się moimi najbardziej ulubionymi wytworami.
Te pierwsze zrobione przez mnie wyglądały tak. Inne pokażę później.
Mój faworyt - to ta z misiem od zawsze :)
OdpowiedzUsuń